Witam wszystki po długiej przerwie zimowej. W tym czasie, jedyne co robiliśmy, to pilnowanie, żeby ściany po otynkowaniu zbytnio nie zamarzły (a zima była ostra). Niestety w kilku miejscach ściany będą do malutkich poprawek, ale nie jest tak źle. Jak tylko pojawiły się pierwsze oznaki ciepła rozpoczęliśmy dalszy ciąg prac. Zaczęło się od hydrauliki. Pod tynkami mamy już większość przewodów, a w tej chwili udało się zawiesić kaloryfery i ułożyć ogrzewanie podłogowe wraz ze steropianem pod wylewkę.
A oto kilka zdjęć. Tutaj widok na łazienkę na dole po prawej oraz ganek po lewej.
Tutaj natomiast widok na salon. Widać jak bardzo są jeszcze mokre ściany.
Tutaj nietypowe rozwiązanie jeśli chodzi o kaloryfery (dwa małe po dwóch stronach okna) w pokoiku na górze z kominem.
Panowie szybko się uwijają. To jest główna łazienka na górze.
Ogrzewanie w całym domu podzielone zostało w następujący sposób:
Podłogówkę mamy w salonie, kuchni, łazience na dole oraz w przedpokoju.
Kaloryfery mamy we wszystkich pozostałych pomieszczeniach. Do tego dodatkowo w łazience na górze poza podłogówką mamy jeden duży kaloryfer żeberkowy z dodatkową grzałką elektryczną, gdyby trzeba było podsuszyć coś w czasie gdy nie pali się w piecu.