Witam po przerwie. Nie miałem czasu pisać, a też nie wiele się działo. Właśnie wróciłem z wczasów nad morzem i postanowiłem dodać kilka zdjęć z tego co zrobiliśmy razem z moim tatem razem sami. Od dłuższego czasu walczyliśmy z ociepleniem dachu wełną (straszna sprawa). Szczerze, to gdybym miał jeszcze raz do zrobienia ocieplenie dachu, to nie zrobił bym już tego sam, tylko zapłaciłbym firmie (chociaż nie wiem, czy ktoś zrobił by to lepiej niż my sami. Zrobiliśmy także podłogę na strychu (z płyty OSB 22mm). Wygląda to całkiem dobrze. Mam też przygotowaną konstrukcję pod podbitkę z drzewa, niestety stolarz się nie popisał i nie dostarczył mi materiału w umuwionym terminie, więc nie jest jeszcze zamontowana. Do jutra zgodnie z umową powinienem mieć zamontowane okna i od 1 września ma wejść elektryk, ale o tym już w przyszłości. A oto zdjęcia.
Widok konstrukcji pod podbitkę nad garażem
I nad oknem kuchennym
A to już z tyłu budynku
A oto pierwszy mebel w naszym nowym domu. Dziedziczony z dziada pradziada. Stara zabytkowa ława. Zapewne przyda się do czegoś.
Nie pamiętam, czy robiłęm wcześniej zdjęcie schodów. Prawie jak od stolarza (także własnej produkcji - wygodne, szykowne i co najważniejsze w miarę bezpieczne
A to już widok z klatki schodowej w górę. Zrobiliśmy świetlik od wyłazu dachowego tak żeby doświetlał w dzień schody.
To już jeden z pokoi zafoliowany, żeby wata nie sypała się na głowę
I drugi pokoik
A to już trzeci pokoik
A to sypialnia i widok na rurę wentylacyjną do spiżarni.
To już widok poddasza - podłoga i wełna
Następna lukarna
I wnęka nad łazienką
A to widok całości. Widać po "kierowniku", że poddasze nie jest takie malutkie jakie mogło by się wydawać.
Zapomniałem dodać, że mam już prąd i wszystko idzie łatwiej.