Strop jest już gotowy, a to jego krótka historia:
Poranna gimnastyka - wszyscy skłony w dół.
Całość była uniesiona na takich plasticzkach
Tak wygląda pajęczyna nad kuchnią
Po zakończeniu zbrojeń pojawił się ciężki sprzęt
I zaczęło się lanie
i głaskanie
A tak to wyglądało zaraz po zakończeniu
została się tylko jedna dziura.
Teraz trzeba mocno zakasać rękawy i zabierać się za polewanie posadzki, a pogoda jak na złość nie pomaga (zawsze jak przydał by się deszcz, to go nie ma i odwrotnie).
Nadszedł czas poczynić kolejne kroki na etapie budowy naszego domku. Wreszcie nad naszymi głowami pojawi się sufit. Ekipa ta sama co wcześniej, a prace idą jak zwykle sprawnie. Ale co tu dużo mówić. Pokażę kilka zdjęć
W salonie wyrosło nam kilka drzew.
A i błazeria na suficie nie najgorsza
Nareszcie można podziwiać widoki okolicy z pięterka.
Jutro dołączę kilka zdjęć szalunków, które już są gotowe. Jutro także wielki dzień. Strop zostanie zalany.
Pozdrawiam wszystkich budowniczych.
Plan na tą chwilę został wykonany. Mury do stropu już stoją. Wszystko poszło bardzo sprawnie. A oto efekty.
Widok na salon od strony schodów.
To samo troszkę głębiej
Jest i malutki pokoik gościnny.
Komin w salonie
Widok z prawego boku
Widok od strony ogrodu
Widok od strony garażu
I został nam garaż.
To tyle na ten moment. Ciąg dalszy nastąpi - mam nadzieję.
Pozdrawiam opałkowiczów.