Strop jest już gotowy, a to jego krótka historia:
Poranna gimnastyka - wszyscy skłony w dół.
Całość była uniesiona na takich plasticzkach
Tak wygląda pajęczyna nad kuchnią
Po zakończeniu zbrojeń pojawił się ciężki sprzęt
I zaczęło się lanie
i głaskanie
A tak to wyglądało zaraz po zakończeniu
została się tylko jedna dziura.
Teraz trzeba mocno zakasać rękawy i zabierać się za polewanie posadzki, a pogoda jak na złość nie pomaga (zawsze jak przydał by się deszcz, to go nie ma i odwrotnie).
Nadszedł czas poczynić kolejne kroki na etapie budowy naszego domku. Wreszcie nad naszymi głowami pojawi się sufit. Ekipa ta sama co wcześniej, a prace idą jak zwykle sprawnie. Ale co tu dużo mówić. Pokażę kilka zdjęć
W salonie wyrosło nam kilka drzew.
A i błazeria na suficie nie najgorsza
Nareszcie można podziwiać widoki okolicy z pięterka.
Jutro dołączę kilka zdjęć szalunków, które już są gotowe. Jutro także wielki dzień. Strop zostanie zalany.
Pozdrawiam wszystkich budowniczych.